Podnoszenie przewag rynkowych a gry edukacyjne

Intensywne walczenie o klientów jest przyczyną tego, że wszystkie firmy, aby jakoś funkcjonować, korzystają ze wszystkich sposobności, które mogą im zapewnić osiągnięcie przewagi w stosunku do konkurencji. Zautomatyzowane, nowoczesne urządzenia i maszyny, najnowsze oprogramowanie informatyczne mają duże znaczenie i pomagają w drodze do celu, lecz najważniejsza dla większości firm jest lojalna, sprawdzona załoga.


O tym, że zatrudnieni stanowią największy kapitał każdej firmy wiadomo od wielu lat, jednak wielu właścicieli nie bardzo chce się do tego stosować. I zupełnie sobie odpuszczają wszystko wiążące się z rozwojem ludzi, których zatrudniają, ograniczając się tylko do comiesięcznych wypłat, i to raczej skromnych.


Tego typu zaniedbania mają niekiedy smutny koniec dla niejednej firmy, o czym wiele z nich przekonało się o tym boleśnie, dlatego też każdy właściciel powinien zadbać we właściwy sposób o swoją załogę. A nie ma nic bardziej motywującego dla każdego pracownika niż  Symulacje Strategiczne  


 przy pomocy jakich nie tylko będą mogli podnieść umiejętności oraz kwalifikacje, ale także poczują się doceniani przez właściciela firmy.


Zasadniczym celem pracowniczych gier symulacyjnych jest podniesienie umiejętności zatrudnionych pracowników, które wykorzystają oni później podczas codziennej pracy. Dzięki symulacjom pracownicy będą pracować wydajnie, wykazują się również zwiększoną inicjatywą i samodzielnością. Zmniejsza się też ilość błędów i pomyłek, a to wprost będzie się przekładać na sprawność realizowanych prac i dochody przedsiębiorstwa.


Bardzo dużą rolę gry pracownicze odgrywają również w motywowaniu i docenianiu zatrudnionych. Po pierwsze są oczywistym sygnałem, że firma o nich dba i są dla niej ważni. Poza tym pozwalają na zaspokojenie aspiracji i chęci rozwoju zawodowego zatrudnionych, dzięki czemu sporo może się zwiększyć ich przywiązanie. 


Firmy, które posiadają fachową, porządnie wyszkoloną kadrę pracowniczą mają dużo więcej szans na utrzymanie się pośród konkurencji i osiągnięcie celu. Dlatego też nie można traktować szkoleń jako następnego niepotrzebnego wydatku, a jako inwestycję, jaka w przeciągu dłuższego okresu czasu z całą pewnością będzie procentować. I będzie to z korzyścią i dla samego pracodawcy, i dla podwładnych, których się wysłało na szkolenia.


 

03.06.2016. 13:54